O tradycyjnej polskiej kuchni można powiedzieć wiele dobrych rzeczy, ale niestety nie to, że jest lekkostrawna. Bigos, kotlet schabowy, zabielana zupa pomidorowa – wszystkie te potrawy przyprawiają o zawrót głowy tych, którzy wiosną zaczynają liczyć kalorie w pogoni za wymarzoną wakacyjną sylwetką. Czy naprawdę dieta lekkostrawna wyklucza nasze tradycyjne potrawy? W niektórych przypadkach – np. jeśli chodzi o smalec – trudno o lekkie i niskokaloryczne zamienniki, ale wiele dań da się znacznie odchudzić. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Schabowy a dieta lekkostrawna
Czy wiesz, że przeciętny Polak zjada statystycznie 42,5 kg wieprzowiny rocznie? Zdecydowana większość to uwielbiane przez nas kotlety schabowe. Jeśli i Ty nie możesz sobie wyobrazić niedzielnego obiadu bez schabu, a z drugiej strony wiesz, że potrzebna Ci bardziej lekkostrawna dieta, przyrządzaj schab nieco inaczej niż do tej pory. Przede wszystkim, przy zakupie staraj się wybierać środkową część schabu – jest ona znacznie chudsza. Zrezygnuj też z tradycyjnej panierki. Zamiast tego obsyp schab aromatycznymi ziołami lub płatkami migdałów. Warto poza tym zmienić towarzystwo schabowego na talerzu. Ziemniaki zastąp kalafiorem, na przykład w postaci puree, a przygotowując surówki, zrezygnuj ze śmietany i dressingów na bazie oleju. W ten sposób znacznie odciążysz swój układ trawienny i ograniczysz liczbę spożywanych kalorii.
Zupa – lekkostrawna czy nie?
Trudno wyobrazić sobie kuchnię polską bez naszych pysznych zup. Wydawać by się mogło, że nie są one ciężkostrawne… Gdy jednak przyjrzeć im się bliżej, okaże się, że niemal zawsze gotujemy je na mięsie i zabielamy gęstą śmietaną. To zaś, jak słusznie się domyślasz, nie służy lekkostrawności dania. Jeśli chcesz odchudzić ulubioną zupę, jako bazy zamiast mięsnego bulionu użyj wywaru z warzyw. Boisz się, że nie uzyskasz w ten sposób pożądanego smaku? Bulion warzywny wzbogać o suszone grzyby, które skutecznie pogłębią wrażenia smakowe. Zrezygnuj z zabielania zupy i tłustych zasmażek. Serwując zupę z ryżem lub makaronem, zdecyduj się na ich pełnoziarniste wersje – zawarty w nich błonnik przyśpieszy przemianę materii.
Pierogi z piekarnika
Uwielbiane przez wszystkich, którzy spróbowali ich choćby raz w życiu, pierogi są niestety dosyć ciężkostrawne. Co więcej, w postaci gotowanej i obsmażanej nie dostarczają organizmowi zbyt wielu składników odżywczych. Jeśli nie wyobrażasz sobie bez nich życia, zastąp pierogi z wody czy z patelni drożdżowymi pierogami z piekarnika. Są znacznie lżejsze i o połowę mniej kaloryczne niż ich tradycyjni kuzyni, a jeśli dodatkowo nieco zmodyfikujesz tradycyjne nadzienie – np. faszerując je szpinakiem i serem feta – znacznie wzbogacisz ich właściwości odżywcze. Takie pieczone pierogi można jeść na ciepło i na zimno.
Bigos w wersji fit?
Tą wskazówką możemy się narazić co bardziej konserwatywnym czytelnikom, którzy tradycyjne potrawy traktują bardzo poważnie, ale – zaryzykujmy. Ciężki i tłusty bigos pełen mięsa najlepiej odchudzić… pozbywając się mięsa. Wegański bigos, przyrządzony z kapusty pekińskiej, warzyw i konserwowej cieciorki, ma o połowę mniej kalorii niż wersja tradycyjna. Co więcej, związki aktywne zawarte w ciecierzycy obniżają poziom „złego cholesterolu” i przyspieszają chudnięcie. Zdajemy sobie jednak sprawę z faktu, że ta wariacja na temat bigosu jest dość luźno związana z oryginałem…
Jak widać, tradycyjne potrawy to trudny temat dla tych, którzy chcą jeść lżej. Warto jednak otworzyć się na ich nowe wersje i spróbować je przyrządzić, będąc na diecie – kto wie, może na stałe wejdą do jadłospisu w takim wariancie?